(*) (*) (*)...
Eleo


(*)

przypominają mi, ze chcialas tu przyjechac. Cos w sobie ma ta ziemia, ze musze wracac i chlonac jej energie. To miejsce pasuje do Ciebie, ladunek energii. eksplodujaca zielen, czasem fala smutku... Jestes tu?

Marysiu to dla Ciebie...(*) (*) (*)...najpiękniejsza kołysanka.

(*)

Silny wiatr, który mamy dzisiaj, obiecał zanieść Tobie pozdrowienia
i ucałowania od nas.

...na zawsze zapisałaś się w mojej pamięci.

*** Kisses ***
Eleo

...proszę spotkajmy się we śnie...

♥ Good Night... R.I.P. ♥
Eleo

Czas płynie i pomimo wielu codziennych trosk wciąż myślę o Tobie Marysiu.
Nie mogę pogodzić się z faktem, że odeszłaś do wieczności.
Wierzę, że jesteś wśród takich pięknych i wesołych aniołów jak Ty.
Na twoim grobie stoi wesoła grupka aniołków ... każdy kto stoi nad grobem przygląda się im z radością i wspomina jaką byłaś cudowną dziewczyną.
Na zawsze pozostaniesz w moim sercu.

Kochana Maria,
Dzisiaj rano bylam cala we lzach. Uwielbiam przegladac Twoje zdjecia z ktorych promieniujesz zawsze wielka radoscia I nieograniczona energia, gotowa do zrobienia wilkiego skoku. Z kazdego zdjecia promieniuje wielka ludzka dobroc I jednoczesnie gotowe do wybuchu tornado. Tornado, ktore wywolywalo burze uczuc I przemilych emocji I zostawialo za soba zawsze cale pole zasiane blogimi wspomnieniami. Ale dzisiaj zobaczylam to zdjecie na schodach: w czarnym plaszczu I czerwonych butach!!! Ostatni concert w Slupsku w 2007 roku. Odebralas mnie z hotelu I jechalysmy do Was do Kobylnicy I bylas tak samo ubrana. Ale przed koncertem zaczelas miec watpliwosci. To ja Cie wtedy na te czerwone buty namowilam. Dziecko kochane, jezeli mozesz to daj malenki znak ze w tym Niebie sa takie same jak Ty, Anioly.
Zawsze o Tobie myslimy,
Z miloscia,
Aska

Codziennie moje myśli biegną w Twoją stronę, szukając w kalendarzu wspólnych dat. Smutno bez Ciebie i gdzieś tam uciekł z Tobą blask codziennego dnia ...pozostał na zawsze głęboki ślad. ..dziękuję..

*** Ciao giovane angelo... ***
Eleo

"Jesienne liście wolno opadają
Na puste ozłocone parkowe alejki
Wiatr cicho szepce ciepłe słowa
Tylko kasztany nieruchomo trwają
W wiotkich dłoniach gałęzi
Ziemia poranna kolcami postępu
Płacze nitkami chylących się wierzb
Pamięci pył miota się niespokojnie
Powracają obrazy - kontury dni, których
Nie zapomnisz już nigdy ... "
autor : ZBIGNIEW BARTECZKA

*** Gute Nacht... smack!!! ***
Eleo

Ostatnio nie mogłam tu przychodzić, bo bolało mnie jeszcze bardziej, że fizycznie nie ma Cię z nami. Ale tęsknota jest większa niż cierpienie.
Maniuś przyśnij mi się, proszę..

Dobranoc Maryniu, już idę spać, bo jutro rano muszę do pracy wstać.
Cichutko, spokojnie chcę przespać całą noc , choć bardzo dziś smutno mi.
W tę ciemną noc myślę o Tobie i o Tych, którzy dzisiaj odeszli z naszego świata.
Im większy ból, tym bliżej czuję obecność Boga i jakiś cichy szept wciąż mówi mi:
- nie smuć się.

"Jesienne chmury znów pędzi wiatr
W dalekie strony, w daleki Świat,
Zielone drzewa, które chroniły nas,
W żółte kolory zamienił czas. ...
(*) (*) (*)
Szeroką plażę i morza brzeg
Zakryje wkrótce głęboki śnieg.
Dziś tylko liście zdobią pusty las,
Na żółto drzewa maluje czas. ...
(*) (*) (*) ... "
Fragment piosenki dla Ciebie Marysiu
Muzyka: S. Krajewski
Słowa: M. Gaszyński

Smutno bez Ciebie.

Marysiu Ty wiesz to ja...najddroższa, tak bardzo Ciebie brak.

Kochany Aniele
tak bardzo Ciebie brak.

Noc i dzień
gdzie został słońca blask
rysuje się cień
a życie jednak trwa.
Uśmiechnij się
szkoda dnia
przecież tam w chmurach
jestem ja.
Mój cień a twój blask
Marysiu i odpowiedzi brak.
Noc i kilka gwiazd
szepczą to ja.
Odpowiedz niesie wiatr
kochany Aniele
tak bardzo Ciebie brak.

miała niedawno imieniny, Myślisz, że spodoba Jej się:
Trzeba umieć ludzi pokochać...
Trzeba umieć ludzi pokochać,
jeśli nie ogień, ustami wyrzucać jasność,
życie jak granat wybucha,
wybuchło, zgasło.
A tu by trzeba z desek prostych
dom, kościół, niebo drgające wznieść.
A tu posadzić żywicą dudniące sosny,
pod włosami ich, pod kwiatami
serdeczną gościć wieść.
A tu by dzbany oliwy słonecznej pełne
w rany otwartych warg podać,
w chałupin ciemnych trumny, w popiół
niech płynie niebios woda.
Tak z dłonią na salwie czerwonej
serce - człowieku - jak gołąb ginąc tłucze,
świat - gdzie spojrzysz jak ściana lodu czterostronny -
zabijać tylko, umierać uczy.
Krew upada jak dzwony z jękiem.
A ty stoisz, ręceś zadumał.
W głębokościach działa oślepłe:
ogień, ciemność, kurzawa, tuman.
Jeszcze by trzeba pokochać mocniej,
dech jak sztandar rozwinąć szerzej, jaśniej,
czas jak płomień pochłania,
pochłonął, gaśnie.
A ty stoisz, cieśla niemrawy,
stygną łuki wiatrów nietkniętych,
tężeją niebios białe ławy.
O boży cieślo! tnij raz jeszcze,
ze struga wiór jak grom się zwije,
już go chwytają, wzięli, unieśli,
upadł, przepalił serca - więc żyjesz.
[K.K.Baczyński]

Baczyński to także mój ulubiony poeta...
Pieśń żałobna
Kto tę śmierć patetyczną wymyślił
i kazał samotnie pod naszą gwiazdą umierać.
odebrał mi słowa, wiersze i myśli,
a salwą kilometrów, nieprzebytych rozstrzelał?
Już słyszę, nadjeżdżają anioły na koniach złotych,
w ten wieczór wyślizgany od łez i deszczu
usłyszę: śmierć moją najbliższą wyśpiewa dziś w nocy
na sąsiednim podwórzu zabłąkany pies.
Wiem przecież dzisiaj umrę.
wiem przecież: stoisz przy oknie czarnym jak kir
i patrzysz długo biednymi oczami w noc jak w mą trumnę.
kiedy przez wiatr przewalają się sny, pocałunki i łzy.
Wiem przecież: potem usłyszysz u furtki
dzionek niespokojnego serca
i długo będziesz patrzyć w sień otwartą kamienic,
i długo będziesz słyszeć pod oknem mój krzak
Nie dzieje się nic. Cicho jęczy zamurowany
i z godzin dzwonki parują jak w starym zegarze,
za oknem ptaki lotem przekreślają szyby,
a pejzaż widomie ulatuje, gdy dzień się nie zarzekł.
Słupy telegraficzne - maszty strzaskanyck okretów,
coraz dalej odchodzą w głąb siebie,
jak mgnienie pamiętam,
kiedym był podróżnikiem po szerokim niebie.
Ach, te loty, Już konie zajeżdżają przed ganek,
przelatują dni szybciej przeżyte, łyskliwsze od stali.
a tak przecież niedawno ze świętym Janem
i z Chrystusem chodziłem puszczą apokalips.
Nie mów nic: żyję jeszcze i słyszę dzwony pogrzebu.
Nie mów nic: już uleciałem w taką ciszę.
że nie rozumiem przedmiotów, nie słyszę
słów twoich rzucanych jak pięści w niebo.
Bo tu nie dolatują łzy
i tylko pejzaż coraz dalej upływa,
i tylko wieczór się najciszej urywa,
nie dzieje się nic,
[1 październik 1940r.(?)]

Milczenie jest przyjacielem człowieka...
więc jeśli nie potrafimy - a czasem nie potrafimy
ukoić bólu - to myślmy, bądźmy, żyjmy...
Jak? Tak jak możemy i chcemy...
i choć wcale nie jest łatwo...
wiemy, że musimy bo mamy dla kogo...

Kochana Maria,
Dla Ciebie, do snu, moj ulubiony poeta, Baczynski,
z miloscia,
Aska Hogeweg
ŚPIEW DO SNU
Ciało mojego ciała i światło mojej myśli,
chciałbym, by ci się ogień pełen szelestu przyśnił,
z którego żółte kwiaty wyplusną, brzózek szelest
jak sieć, abyś poczuła przy ich lekkości śmielej
swój lot jak płomyk drżący, bolesny a pragnący,
by popłynęło w tobie jak szumny strumień słońce.
Ciało mojego ciała i blasku moich pragnień,
niech ci się we śnie gałąź niebieskiej chmury nagnie
i niech ci da jak owoc jaskółkę w piersi małe,
której by w sercu trzepot nauczył, jak kochałem
i ja jak ciebie ciosam w tej bryle nieobrotnej,
w swojego ciała drewnie, w myśli swojej samotnej.
Ciało mojego ciała i trwogi mej nadziejo,
niech ci się we śnie wody przez oczy tocząc - chwieją
i niechże ci podadzą rybę jak dłoń, co klaszcze,
byś znała to milczenie, co mnie okrywa płaszczem,
i niechaj iskry ognia, co w łusce się zapalą,
mój blask dopełnią w tobie i smutek mój wyżalą.
Nie dałem ci jabłoni ziemskiej, co sytość niesie,
wyrosłem ja na chmurach jak dzika jabłoń w lesie.
Ale mam źródło w sercu srebrne jak żywy pieniądz,
unieś się we śnie, spojrzyj w lustro jego nad ziemią.
Nie szukaj mnie w słabości, źródła mego nie mijaj,
nie umiera w nim ciało, dusza wieczność w nim żyje.

Dobrej nocy Marysiu z prośbą o radość poranka.


(*)

Lecą z drzewa kasztany ... bęc... bęc...bęc...jeden, drugi, trzeci...piąty... , a ja stoję i patrzę jak one spadają. Chyba Marysiu zwariowałam, bo pogoda jest jesienna, jest mokro i co chwilę pada deszcz, a ja stoję i słucham jak wiatr gra jakąś melodię w tych pożółkłych liściach ... Może wiatr gra tę melodię dla Ciebie ?

,..tak daleko i tak blisko...

Tam gdzieś wśród chmur
zobacz blask
a potem znajoma twarz
za chwilę wiatr
a potem znowu
Marysi twarz uśmiechnięta twarz.....
Basia Jerzyk
15 years agoAlways keep that happy attitude. Pretend that you are holding a beautiful fragrant bouquet Zawsze miej tą uśmiechniętą minę. Udawaj, że trzymasz piękny pachnący bukiet