Follow this tribute and get updates
User avatar
Anonymous
15 years ago

User avatar
Basia Jerzyk
15 years ago

Okropna jest tęsknota, gdy myśl wciąż do Ciebie ucieka... Gdy myśl jest już przy Tobie, a droga do Ciebie daleka... Niech ten wiersz Ci przypomni, że jest ktoś kto o Tobie nigdy nie zapomni!!! Missing you is horrible, when my thoughts run away to you... When my thoughts are close to you, the distance between us is so big... May this poem remind you that there is someone who will never forget you!!! Od S

User avatar
Anonymous
15 years ago

User avatar
Anonymous
15 years ago

User avatar
Anonymous
15 years ago

User avatar
Anonymous
15 years ago

User avatar
Anonymous
15 years ago

W sobotę 15-go sierpnia 2009 przypadają 22 Urodziny Maniusi. Pamiętam wiele urodzin Mani, bo zawsze lubiła je obchodzić hucznie i co najmniej dwa razy, ale szczególnie dobrze przypominam sobie Mani Osiemnastkę w 2005 roku, bo świętowałyśmy razem w Glasgow. Mania zdecydowała, że impreza odbędzie się w weekend przed urodzinami (urodziny przypadały w poniedziałek), w związku z tym, że większość z nas pracowała w tygodniu. Zrobiłyśmy się na bóstwo i poszłyśmy z Julianem do Mani ulubionego klubu w Glasgow, The Corinthians, gdzie zjawili sie Rhea i Bartek, Kasia i Patryk ze znajomymi, Julien i Eliza. Zarezerwowaliśmy najlepszy stolik, więc mieliśmy bardzo dobre miejsca obserwacyjne na cały lokal (Ci co bawili się z Manią, wiedza jakie to jest ważne!) Mania zamówiła swoje ulubione mojito, siedzieliśmy długo, kilka razy wznosiliśmy toast za jej zdrowie i nie mogliśmy się nagadać. Wyszliśmy z the Corinthians około północy i poszliśmy do the Garage, największej dyskoteki w Glasgow, gdzie zawsze było sprawdzanie dokumentów i selekcja przy wejściu, więc Mania mogła oficjalnie wejść po raz pierwszy. I mało brakowało żeby nam nie wyszło, bo chłopakom na bramce nie za bardzo się spodobał Julian, co z kolei nie spodobało się jemu, ale Rhea powiedziała im, że to Mani Osiemnastka i jakoś udało się jej ich przekonać. Pamiętam że Mani się bardzo podobało, the Garage był faktycznie ogromny i pełen ludzi, przeszliśmy przez wszystkie sale z różną muzyką, i w końcu bawiliśmy się przy brytyjskim popie i wróciliśmy do domu w środku nocy. Uwielbiałam wychodzić z Manią, bo Mania uwielbiała się dobrze bawić i potrafiła szybko wprawić wszystkich w dobry humor, więc razem nigdy nie czułyśmy że siedzimy gdzieś z boku i oglądamy jak inni się bawią, tylko zawsze byłyśmy w samym środku zabawy. Dzień później, w poniedziałek 15 sierpnia świętowałyśmy jeszcze raz, niestety nie mam żadnych zdjęć z tego dnia. Julian i ja postanowiliśmy, że zapłacimy Mani za połowę ipoda, bo wtedy jeszcze były dość drogie i sama może by sobie nie kupiła. Mania była zaskoczona i wtedy wydawało jej się, że to dużo pieniędzy, ale od razu się zdecydowała jak zobaczyła jaskrawo zielonego ipoda mini. I był to bardzo dobry zakup, Mania naprawdę zrobiła z niego użytek przez kilka lat i dzięki niemu mamy całą jej ulubioną muzykę w jednym zbiorze. Zamówiliśmy go kilka dni przed urodzinami mając nadzieję że przyjdzie na 15-go, ale w końcu przyszedł dzień po urodzinach. Pamiętam, że w dzień urodzin obydwie wzięłyśmy sobie wolne i rano poszłyśmy na kawę i naszą ulubioną kanapkę z pastą jajeczną i rzeżuchą do Costy w centrum Glasgow, a potem spotkałyśmy się z Elizą i poszłyśmy na zakupy. Po południu dołączyli do nas Julian i Julien, Rune i Noemi, i poszliśmy na kręgle. Maniuś nigdy nie grała wcześniej, ale miała pełno dobrej energii, do niczego nie trzeba było jej długo namawiać, więc mimo, iż nie szło jej rewelacyjnie i tak dobrze sie bawiła. Po kręglach mieliśmy iść do Juliena na francuskie sery i wino, ale zrobiło się późno i pojechaliśmy do domu. Kiedy Mania już kładła się spać, weszliśmy do niej z tortem i ze świeczkami śpiewając Sto Lat. Prawdę mówiąc byłam pewna, że Mania wypatrzyła ten tort wcześniej bo Julian przyniósł go na kręgle, żeby Mania zdmuchnęła świeczki u Juliena i zapakował go w przezroczystą reklamówkę, ale Mania chyba niczego się nie spodziewała, bo rozpłakała się nam ze wzruszenia i musiałyśmy wspólnie zdmuchnąć świeczki. A trzecia Osiemnastka odbyła się po powrocie do Polski na początku września 2005. Mania wynajęła domek w Ustce za pieniądze, które zaoszczędziła w Glasow i zaprosiła dwie Anie, Martynę, Szynę i Borę na weekend. Był tort, prezenty, billard, spacery, plaża... Nie było mnie tam, ale pamiętam, że Mania wróciła bardzo zadowolona. Ania Świtek wspominała ten wyjazd całkiem niedawno, mówiła, że to był wesoły, spokojny, babski weekend. A w tym tygodniu drugie urodziny bez Ciebie Maniu... Wszyscy się zastanawiamy jakie one by były, co byś robiła, co byś sobie zażyczyła, z kim byś je spędzała... Może nie byłabyś już w Toruniu albo nawet w Polsce... A tak, nawet nie wiemy jak je obchodzić, będziemy o Tobie myśleć, jak codziennie, i tęsknić jak codziennie mając nadzieję, że jesteś z nami i że może kiedyś znów będziemy je obchodzić wspólnie...

User avatar
Anonymous
15 years ago

Kochana Solenizantko, dziś nie nam przypadło imprezować z Tobą i obchodzić bardzo głośno Twoje kolejne urodziny. Dziś balujesz z Wszystkimi, którzy są z Tobą tam wśród chmur. Żałuję, że nie ma tam Krejzolek. Zapewniam, że byłoby głośniej. Wiem, że na pewno świetnie się bawisz, bo niebo rozświetliły w pobliżu mojego domu ogromne fajerwerki. Ja zamiast fajerwerków zapalam świeczkę na oknie. To światełko dla Ciebie. Uściski i całusy w dniu urodzin Krejzoleczko:*

User avatar
Anonymous
15 years ago

Na zawsze pozostaniesz w naszych sercach.....

User avatar
Anonymous
15 years ago

(*)

User avatar
Anonymous
15 years ago

A ja w Twoje Urodziny obiecuję Ci, że kiedyś Cię znajdę, kochana moja i będziemy trzymać się za ręce

User avatar
Anonymous
15 years ago

I remember that night out on your 18th birthday and your 'first time' in a nightclub ;) and how I'm almost not let in to continue the party and take that picture. You are missed tons around here and I wish I could have celebrated more birthdays with you. I wish you a very happy birthday wherever you are. We all think of you today and will never forget the happiness you brought.

User avatar
Anonymous
15 years ago

... Bo czym bez ciebie jest lato wspaniałe? Gdy ciebie nie ma, nawet ptaki milkną Lub taki smutek rozbrzmiewa w ich śpiewie, Że, drżąc przed zimą, liść blednie na drzewie. (William Szekspir)

User avatar
Anonymous
15 years ago

kochana, czego zyczy sie aniołom?... Badz blisko, badz z nami i dawaj nam czuc Twoja obecnosc, bo jestesmy slepi i nie widzimy, ale moze jeszcze potrafimy czuc? z nadzieja

User avatar
Anonymous
15 years ago

Jutro Święto Wniebowzięcia Matki Boskiej - Święto Matki Boskiej Zielnej i Twoje Marysiu 22-gie Urodziny. Będę patrzyła w niebo, może z góry spadnie gwiazda? Każdego roku o tej samej porze każdy Ci życzył wszystkiego czego tylko mógł, a dzisiaj nie wiem jakich słów mam użyć... Moje spojrzenie i moje myśli kieruję ku niebu i szukam jakiegoś znaku od Ciebie... Ofiaruję Ci Marysiu moje myśli o Tobie i bukiet kwiatów, ziół i owoców i będę marzyła w nocy o tym, by spotkać Cię chociaż we śnie.

User avatar
Anonymous
15 years ago

Kochana Maria, Juz zaraz Twoje urodziny a ja nadal nie wiem co powiedziec. Uczucia pietrza sie i uciskaja w gardle, ale tak trudno jest je opisac. Wybralam dla Ciebie urywek Asnyka: Bez granic Potoki mają swe łoża - I mają granice morza Dla swojej fali - I góry, co toną w niebie, Mają kres dany dla siebie, Nie pójdą dalej! Lecz serce, serce człowieka, Wciąż w nieskończoność ucieka Przez łzy, tęsknoty, męczarnie, I wierzy, że w swoim łonie Przestrzeń i wieczność pochłonie I niebo całe ogarnie. Bardzo za Toba tesknie i zawsze nosze Cie w moim sercu

User avatar
Anonymous
15 years ago

Czasami zamykamy oczy aby ujrzeć utęsknioną postać z oddali, pomimo ciemności, siłą woli, wyobraźnią, chcemy i pragniemy przysłonić cały świat, tą wymarzoną choćby maleńką chwilą pamięci o Niej, skąpanej teraz w obłokach nieba. Nie ważne gdzie, czas także nieistotny, ważne aby odkryć tajemnicę i wypełnić sny, szepcząc magiczne słowa: P A M I E T A M Y !!!

User avatar
Anonymous
15 years ago

dla mnie Jesteś jedną z tych gwiazd i...

User avatar
Anonymous
15 years ago

podaruj mi Marysiu trochę Twojej duszy, ażebym w mym sercu mogła zobaczyć trochę Twojego bezmiaru.Tak wielu osobom brakuje Ciebie. Daj mi jakiś sygnał gdzie Jesteś, gdzie...idziemy i my....

User avatar
Anonymous
15 years ago

Lekki wiatr jak zefir słodki niech głaszcze Twoje włosy szepcząc baśnie o czarach i dziwach. Zostań ze mną i kołysz myśli biegnące po pięciolini pamięci.

User avatar
Anonymous
15 years ago

Jednym jest do śmiechu, a innym do łez... Czasem góruje miłość, czasem nienawiść... Czasem przypominają mi się momenty, chwile i słowa, które wypowiedziałaś... Brakuje Ciebie Marysiu. Cisza... Tylko tyle zostało. Pustka, ból i tęsknota za Tobą.

User avatar
Anonymous
15 years ago

Pozostanie, zawsze pozostanie odbicie w niebie, czy chmurze, a chmury spadając – powrócą, a niebo wznosząc się – spadnie choćby deszczem, a w każdej kropli pozostanie maleńki obraz. (K. K. Baczyński)

User avatar
Anonymous
15 years ago

Znów wieczór ... wspomnienia i moje myśli o Tobie Marysiu. Nie potrafię wyrzucić wspomnień. Byłaś wyjątkowa...Patrzę na Twoje zdjęcia i za każdym razem widzę Cię uśmiechniętą. Za kilka dni byłyby Twoje urodziny.... Cóż mogę Ci teraz ofiarować ??? .... tylko moją obecnoć i modlitwę podczas mszy świętej sprawowanej w Twoje Urodziny.

User avatar
Anonymous
15 years ago

...każdego dnia myślimy o Tobie.

User avatar
Anonymous
15 years ago

User avatar
Anonymous
15 years ago

User avatar
Anonymous
15 years ago

User avatar
Anonymous
15 years ago

User avatar
Anonymous
15 years ago

User avatar
Anonymous
15 years ago

User avatar
Anonymous
15 years ago

User avatar
Anonymous
15 years ago

(*)

User avatar
Anonymous
15 years ago

(*)

User avatar
Anonymous
15 years ago

dla Ciebie***************

User avatar
Anonymous
15 years ago

Wielu z nas myśli o wieczności, a życie nasze jest takie kruche jak szkło... jak porcelana... Czasem czyjś obraz się rozmywa, a tylko nieliczne są wyryte w pamięci... tak jak Twój obraz Marysiu.... Twój Obraz zachowamy w pamięci na zawsze !!! Często czekamy na cud, prosimy o niego codziennie ... Och jak wiele byśmy dali żebyś znów mogła żyć wśród nas Marysiu. Na zawsze bedziesz w naszej pamięci.

User avatar
Anonymous
15 years ago

Muzyka: Kevin McLoad- Rumination- incompetech.com

User avatar
Anonymous
15 years ago

...każdego dnia moje myśli biegną w Twoją stronę.... ....pocałuj Ją wietrze...proszę ************

User avatar
Anonymous
15 years ago

dla Ciebie.....************

User avatar
Anonymous
15 years ago

Nic się nie zmieniło Marysiu. Gdy jestem na stronie wydaje mi się,że nic się nie wydarzyło i za chwilę zadzwonisz lub wejdziesz..? Nie wiem dlaczego nam przyszło z tym żyć.Wszystko posmutniało. Gdy jestem u Ciebie w Kobylnicy, tak mi żal, każdego dnia.Nie mogę,...kocham Cię - Ania *** pamiętasz gołębie***

User avatar
Anonymous
15 years ago

" Możesz ucałować rodzinę i przyjaciół na pożegnanie i oddalić się na mile, ale jednocześnie zabierzesz ich w swoim sercu, umyśle i trzewiach,bo nie tylko ty żyjesz w świecie,ale świat żyje w tobie". Frederick Buechner ...tęsknię za Tobą bardzo....i to nadal tak boli...-mama

User avatar
Anonymous
15 years ago

User avatar
Janusz
15 years ago

pocałuj Ją wietrze...************

User avatar
Anonymous
15 years ago

User avatar
Basia Jerzyk
15 years ago

Twoje zdjęcia powinny być oglądane przed zaśnięciem i co poranek. W końcu trzeba dzień zacząć spoglądając na coś pięknego i tak samo go zakończyć Pictures of you should be looked at before falling asleep and every morning. After all, we should start a day by looking at something beautiful and finish it the same way. Od S

User avatar
Anonymous
15 years ago

User avatar
Anonymous
15 years ago

User avatar
Anonymous
15 years ago

User avatar
Anonymous
15 years ago

User avatar
Marta
15 years ago

tak pięknie wyglądasz Marysiu !

User avatar
Janusz
15 years ago

w rzeczywistości Marysia wyglądała jeszcze piękniej,ta jej energia, uśmiech i chropowaty głos...wprowadzała w onieśmielenie....~~~~

User avatar
Anonymous
15 years ago

....."Oddychaj we mnie...głęboko, żebym mogła oddychać...i żyć. Przytul mnie mocno,żebym mogła zasnąć w twoich czułych objęciach. Pocałuj mnie wietrze,i zabierz mój oddech, aż ty ja staniemy się jednym i będziemy tańczyć wśród grobów, aż wszyscy zmarli odejdą. I nie wie nikt, że istniejemy spleceni ramionami, z wyjątkiem Tego, który tchnie oddechem chroniącym mnie przed krzywdą. Pocałuj mnie, wietrze, i zabierz mi oddech, aż ty i ja staniemy się jednym i będziemy tańczyć wśród grobów, aż wszyscy umarli odejdą. od Marysi....polecam Willam P.Young CHATA

User avatar
Anonymous
15 years ago

Na błękitnie oświetlonej scenie młoda szansonistka podchodzi do mikrofonu i zaczyna śpiewać, a raczej wyśpiewywać – energicznie, w rytmie tanga: Było ciemno, więc niewiele co widziałam i pamiętam też niewiele; było ciemno, wiem, że z pochyloną głową stałam, tak jak stoi się w kościele... Co to za piosenka? Nie znam jej. Chyba rzadko jest wykonywana, tylko przy szczególnych okazjach. a więc stałam, nie widziałam, było ciemno, lecz słyszałam wciąż ten głos, ten głos... Jest wieczór 11 listopada, nastrój świąteczny – i z telewizora dobiega „ten głos”: Ty to masz szczęście, że w tym momencie żyć ci przyszło w kraju nad Wisłą... Twój kraj szczęśliwy, piękny, prawdziwy, ludzie uczynni, w sercach niewinni... Kto przemawia tak pięknie z ciemności, zastanawia się dziewczyna. Może Mickiewicz? Albo Norwid: bo coś plótł, że łza gdzieś znad planety spada i groby przecieka... Po tych słowach piosenka jeszcze się nie kończy, ale już nieodwołalnie schodzi na drugi plan, przyćmiona wywołanym z pamięci wierszem Norwida o „łagodnym oku błękitu”, które „patrzy na gruzy nieprzyjaznych grodów” i „gwiazdę zrzuca ze szczytu”... Nie wiadomo, czy to jest łza współczucia czy kamień zapomnienia. Obraz telewizyjny nieruchomieje, blednie i jak zza mgły wyłania się scena w błękitach, a na niej widzę – Marysię! Mania urodziła się dwa lata przed pamiętną Jesienią Ludów. Była więc niemal rówieśniczką niepodległości. O sobie pisała niechętnie, jednak przymuszona sytuacją przy zakładaniu konta na portalu fotka.pl określiła się krótko: „szalona, pełna entuzjazmu, żyjąca chwilą”. Nie przepadała za historią, wolała języki (angielski, francuski), lecz na studniówce zatańczyła poloneza z ulubionym nauczycielem... od historii. W poszukiwaniu odpowiedniej (przede wszystkim – nie nudnej...) pracy Mania zamierzała wyjechać za granicę. Ale nawet gdyby na stałe zamieszkała nad Tamizą, Sekwaną, Kolorado czy Rio Grande, to i tak byłaby naturalną emanacją odzyskanej wolności. Byłaby? Myślę, że jest nadal, tylko w innym wymiarze. Mania forever...

User avatar
Anonymous
15 years ago

Ile trzeba przejść w życiu by zrozumieć sens milczenia, by pojąć chwile cierpienia, by wiedzieć co to szczęście, by odkryć niteczki nadziei ??? Marysiu miałam dziś bardzo trudne spotkanie i bardzo trudną rozmowę ... Brakowało mi siły, potrzebuję Twojego wstawiennictwa u naszego Ojca w niebie... pomóż mi !! Ile jeszcze trzeba mądrości, by zrozumieć ludzkie łzy, by wspólnie pomilczeć kiedy trzeba? Ile trzeba doświadczyć ... by szukać zawsze w człowieku ... człowieka...?

User avatar
Anonymous
15 years ago

(*)

User avatar
Anonymous
15 years ago

Kiedy Cię tu nie ma Marysiu odmierzamy miejsca,które zajmowałaś i wtedy wielkie przestrzenie stają się olbrzymimi pustyniami Ciebie nieobecnej.

×
We use technologies like cookies to store and/or access device information. We do this to improve browsing experience and to show (non-) personalized ads. Consenting to these technologies will allow us to process data such as browsing behavior or unique IDs on this site. Not consenting or withdrawing consent, may adversely affect certain features and functions.
Functional Always active
Statistics
Marketing
Accept Deny Manage Save
Privacy Policy