Przez ocean miłości,
bezkresną pustynię,
wzdłuż równika,
przez południk,
krok za krokiem
przemierza świat.
Prawie bezszelestnie
i niezauważalnie.
Prawie,
gdyby nie bezsens,
rozdarcie duszy,
i łza na policzku.
Nikt nie wie skąd jest,
lecz wszyscy ją znają.
Tęsknota
w ilu sercach już mieszka... [ U.N. ]
Kochana Maria, wszyscy o Tobie myslimy, zawsze za Toba tesknimy; zawsze, ale dzisiaj bardziej niz zawsze; kchamy Cie wiecznie, Ty nasz Aniolku
Aska Hogeweg


Dzień 12 czerwca to dzień.......za który modlę się żarliwie i serdecznie za wieczny niepowrót Twój,za smutek niezrozumiały.Przyjdę do Ciebie usiądę w kąciku na ławce,po tym co nie wróci popłaczę po cichu.
Pogadałabym z tobą,no i cóż nic byś nie odrzekła.Zamykam oczy i widzę Cię na zielonej łące,a tyś jak anioł z obrazka,szklane oczy ,czarne włosy,powróć ze mną.......

Bez Ciebie jak bez uśmiechu ... Niebo pochmurnieje... Szeptem modlę się się do uśpionego nieba o zwykły spokój, o miłość ...o wiarę, że kiedyś się spotkamy....

(***)

musimy skończyć naszą dawną rozmowę smutnie nie skończoną.Jeszcze mi ciągle z oczu spływa kropelka słona,a ty mi nic nie odpowiadasz.Widzę cię uśmiechniętą i serce pęka! i musisz jechać...i wyjechałaś,zostawiłaś i jak sen urwała się nasza rozmowa. Może na tratwach po sinej fali.......przypłyniesz do nas z ogromnej dali

Marysiu, kto Cię poznał, choćby przez Internet, ten nie zapomni. Czy trzeba mówić, gdy rozmowa taka nierówna i można tylko dodawać słowa do milczenia? Ty wiesz... I my wiemy. Przynajmniej tak nam się czasem zdaje. ... ale potem zapada ciemność, i znowu nic nie wiemy, absolutnie nic, nawet tak i nie. A jednak także ciemność nuci pewną melodię, której niestety nie potrafimy rozpoznać. (Adam Zagajewski)

Nie będę pisać co u mnie bo przecież codziennie Ci to opowiadam. ..
Nie będę pytać co u Ciebie, bo wiem, że masz się dobrze. ..
Nie będę prosić o dobre słowo, bo codziennie słyszę Twoje rady. ...
Nie będę chodzić smutna, bo przecież w uszach mam tylko Twój śmiech...
Nie będę jedynie obiecać, że nie będę tęsknić. Tęsknię każdego dnia za Tobą.
Całuję

tak smutno

myślę że wielu z nas mogłoby to powiedzieć o Tobie:
Marznę bez Ciebie
zamarzam powoli
się kulę
(...)
Jak gejsza bez kimona
Yoko Ono bez Lennona
jak Tokio pod śniegiem
marznę bez Ciebie.
Bez ciebie chłód
bez ciebie mroź
gaśnie na niebie wielki wóz.
[M. Peszek]

Jest mi smutno, tak bym chciała by wszyscy byli zdrowi i szczęśliwi, ale życie nie jest takie proste, mamy dużo zakrętów i przykrych chwil .
I w takich chwilach, chciało by się być bliżej Boga, nieba , chmur i gwiazd.
Bliżej Ciebie , bliżej ciszy i spokoju.

(*)


..tak bardzo proszę ..o sen, w którym znów, spotkamy się mama.

(*)

(*)

Mrok na schodach. Pustka w domu
Nie pomoże nikt nikomu.
Ślady Twoje śnieg zaprószył,
Żal się w śniegu zawieruszył.
Trzeba teraz w śnieg uwierzyć
I tym śniegiem się ośnieżyć-
I ocienić się tym cieniem
I pomilczeć tym milczeniem.
(B. Leśmian) -pomilczmy więc tym milczeniem w święta Bożego Narodzenia -myśląc o Marysi!.

Sweet Angel.. R.I.P. Eleo

Marysiu znów jadę i zawsze tam gdzie jestem mam wrażenie, że jestem bliżej Ciebie i moich bliskich , których już tu nie ma. Śnieg pokrył, pola lasy
i zasypał ślady, by znależć drogę do Ciebie, ale w naszych sercach jesteś
na zawsze .....

(*)

Droga Marysiu -już grudzień, mróz i śnieg i przyjdzie Mikołaj. Ja mam od
Ciebie pięknego anioła, i nigdy Ciebie nie zapomnę, podarowała mi go Twoja mama. Jest ze mną, a Ty w moim sercu.

(*)

(***)

na zawsze...

Pada śnieg, jest mokro, zimno i ponuro. Myślę o Tobie Marysiu i choć odeszłaś zostawiłaś trwały ślad po sobie ... Często mam wrażenie, że idziesz tuż za mną... Dziękuję ...

<3

(*)

Mania zajmij się Pawłem. To mój kochany Kolega. Pewnie się dobrze dogadacie, bo On też z tych szalonych. Kocham Was!

Maryniu byłam znów daleko od domu, i jak zawsze mam w myślach,ze jestem bliżej nieba i Boga i Ciebie. Jak widzę z okna niebo i zieleń, to mam uczucie , że to jest blisko do Ciebie. Zawsze pamiętam o Tobie.

Pamiętamy Marysiu!

pamiętamy o modlitwie wiemy,że jesteś wesoła i szczęśliwa...

Minął bardzo trudny dzień - Wszystkich Świętych,a jutro... kolejny - Zaduszki. jest nam smutno i ciężko... Pamiętam Marysiu twój uśmiech, ciągle wspominam jak to było, kiedy jeszcze byłaś wśród nas. Stałam dzisiaj przy grobach, ale myślami byłam z Tobą i Twoimi najbliższymi. Miałam wrażenie, że jesteś o krok przed nami, że stoisz i nam się przyglądasz. Często modlę się i proszę o cud... żebyś odwiedziła mnie choćby na krótko we śnie. Tymczasem w moich snach cisza, ale są już z nami dwie cudowne dziewczynki ... dwie malutkie Marysie, córeczki twoich sióstr. To prawdziwy cud ... Marysiu Ty wszystko wiesz ...

(*)

(*)

o Tobie jest z nami każdego dnia. Nauczyłam się opowiadać o Tobie, dzielę się Tobą z przyjaciółmi.. chcę żeby i oni Cię poznali..
Dziś Dzień Wszystkich Świętych.. słoneczny..
Uczymy się przeżywać ten dzień na nowo, radośnie- to dzień spotkania ze zmarłymi.... choć to trudne, to uśmiecham się do Ciebie....
myślę o Tobie, pamiętam...[*]

(*)

wiem, ze gdybys miala wybor to nawet jesli ten Nowy Swiat jest jak wata cukrowa, nie poszlabys tam bez nas. Ale wyboru nie bylo. I musimy nauczyc sie Twojej nowej obecnosci. Najtrudniej maja najblizsi. A potem my z nasza bezsilnoscia. Wiem, wolalabys uslyszec cos weselszego...przepraszam

wszystko za trudne....

(*)

(*)

"Marysia była wspaniała. Na zawsze będzie w naszych sercach..." .... w moim na pewno.
Ty wiesz że pamiętam ...

(*)

(*)

(*)

(*)

(*)

(*)

Zapalam znicz i patrzę-jak rozpala się płomień,
A razem z tym płomykiem przychodzą setki wspomnień...
Maleńki płomyk w zniczu tli się, zanim człowiek na wieczność zaśnie...
Tak jak iskra w sercu.....tli się, coraz słabiej, gaśnie....
Każdy znicz na grobie, to jedna dusza, która tęskni.
Wspomnienia, które nosi w sobie, słowa, które w gardle więzną...
Bliscy odchodzą w pamięci kolejny raz,
na wieczny sen.... na wieczny czas.....
Tym wierszem (autor M. Fiodorow) zapalam dla Marysi ...moją świeczkę! Niech ciepło tego płomienia ogarnie jej duszę.

(*)

Dla Wszystkich, którzy odeszli i dla Ciebie Marysiu, płomień na wietrze kołysze wiatr. Dla Ciebie kwiaty i niebo jesienne u góry (...) Dla Ciebie wiersz Hanny Łochockiej pt."PŁONĄ ŚWIECZKI" "Dzień jesienny tak cicho Jak liść zżółkły opada, Złoto ma z października Smutek ma z listopada. I w ten smutek złotawy, I w ten płomyk zamglony Przybrały się Zaduszki Jak w przejrzyste welony. Płoną świeczek szeregi, Płoną świeczek tysiące, Powiewają płomyki zamyślone i drżące. Więc płomykiem jak dłonią, Dłonią ciepłą i jasną Pozdrawiamy tych wszystkich, Których życie już zgasło." Dlaczego tak smutno?
Anna Grudzinska
14 years ago(*)