

Marysiu, myślę o Tobie codziennie, codziennie tęsknie …. Żałuję tylko, że dowiadujesz się o tym dopiero teraz… Brakuje mi chwil spędzonych z Tobą, wspólnych wygłupów, robienia pizzy, (która była Twoją specjalnością), przesiadywania w Twojej kuchni, brakuje mi Twoich szalonych pomysłów, brakuje mi osoby, która specjalnie przed moim wyjazdem kupowałaby dla mnie keczup z Kotlina(koniecznie pikantny!)…..brakuje mi ……..CIEBIE!!!


to było na samym początku studiów przed wyjściem na impreze:)

Ania...koleżanka Mani z liceum a potem ze studiów. Aniu !....gdzie to zdjęcie było robione.

a nawet koleżanka z gimnazjum:)nawet przez kilka dni byłyśmy razem w klasie:)ale przyjaźń od liceum.ciesze się że mogłam mieć tak wspaniałą przyjaciółką, której mogłam wszystko powiedzieć i zawsze na niej polegać.Nikt jej nie zastąpi...a zdjęcie było zrobione przed naszym blokiem na Lelewela.



Za każdym razem, gdy tu wchodzę, próbuję cos napisać. Za każdym razem brakuje mi słów. Żadne słowa nie oddadzą tego, jak bardzo mi Ciebie brak. Odwiedziłam ostatnio Twoich rodziców.Tak dobrze było rozmawiać o Tobie, to tak jakbyś siedziała z nami przy tym stole. "Ty Stara" bardzo za Tobą tęsknię...


Julian jest mężem Basi a szwagrem Marysi. Mania była ich częstym gościem w Londynie i bardzo często powtarzała że chciałaby mieć takiego męża.

Julian był dla Mani prawdziwym ideałem i często powtarzała jak bardzo się cieszy że Basia ma tak wspaniałego męża

:))))))) Dobrze ze Julian nie rozumie i nie moze o sobie poczytac, bo przy kazdej klotni by mi o tym przypominal :)

znam Basie...Przed chwila sie z Basia widzialam po dlugim okresie niewidzenia...Nie wobrazam sobie bolu, jaki czuje i czula Rodzina. Bardzo wspolczuje i lacze sie z Wami i z Jej Przyjaciolmi w tym bolu.
Nie znalam Jej, ale juz zaluje. Przeczytalam niemal wszystkie wpisy, przy niektorych szklily sie oczy....
Niech zal po Jej stracie da Wam sile, ktora ona miala, a bol zamieni w radosc zycia, ktora posiadala.
[ ' ]

Maniuś dziś jest 18 listopad. Rok temu szalałyśmy na Marty urodzinach. Smutno jest tu bez Ciebie. Bez Twojego śmiechu i szalonych pomysłów. Brakuje nawet telefonów, które wykonywałaś do Marty o 2 w nocy. Zawsze się wkurzałam, że wszystkich budzicie, a teraz oddałabym wszystko by choć jeden raz usłyszeć w nocy Twój głos. Tęsknimy Za Tobą..

Brakuje nam Ciebie Marysiu...na zajęciach, imprezach...Twego śmiechu, optymizmu..nadal w Nas żyjesz..wspominamy i nie zapomnimy...

Droga Marysiu - padający deszcz wprowadza nas w nastrój rozmyślania, i nic innego
nie przychodzi do głowy tylko Ty. Oglądam Twoje zdjęcia na których jesteś wesoła i
uśmiechnięta, to nie mogę w to uwierzyć, że Ciebie nie ma tu z nami.
Ale jesteś, w naszych myślach, sercach i wspomnieniach na zawsze.

Marysiu!
Byłaś miłością w życiu najbliższych.Tak bardzo chcieliby być z Tobą. Ty jesteś już wśród aniołów w niebie...
Zawsze jednak będą chwile, które w pamięci zostaną i choć czas mija one nadal dają radość. Nigdy nie zniknie z moich myśli nasze ostatnie, bardzo krótkie spotkanie w hospicjum. Cały czas widzę Twoją rozpromienioną, pełną radości twarz, pamiętam każde wypowiedziane słowo " wyjeżdżam, nie mam już czasu....zadzwonię do mamy z komórki....., jedź z Bogiem Marysiu.....".
Minęło już pięć miesięcy, a ja nie mogę uwierzyć, że to krótkie spotkanie było pożegnaniem na wieczny czas. Byłaś Marysiu silną kobietką, ciekawą świata... Wierzę całym swoim sercem, że dołączyłaś do wielkiej Armii Aniołów i razem z aniołami czuwasz teraz nad wszystkim.
Panie Boże daj mnie i Wszystkim Bliskim Marysi choć część z Siebie byśmy mogli zrozumieć dlaczego Marysia jest tam... w niebie, a nie tu... na ziemi, gdzie inni ciągle jej szukają??? Trudno jest pogodzić się z sytuacją, w której się znaleźliśmy potrzebujemy się wypłakać....ale i to nigdy nic nie daje....
Zbliża się czas Bożego Narodzenia. Wierzę, że ten czas zjednoczy dusze, serca i myśli Wszystkich.....wędrowców nadziei......, mieszkańców nieskończoności....radosnych przybyszów....aniołów....
B.D.

Marysiu - pomału nadchodzi czas zabaw Andrzejkowych i Mikołajkowych, zawsze Ty
byłaś organizatorką , żeby zabawa się udała. Teraz nie ma Ciebie, i Twoje koleżanki i koledzy, wiedzą dobrze, że nikomu tak nie wyjdzie jak Tobie, to wszystko ogarnąć.
Myślę, że nie będą się tak weselić jak kiedyś, bo im brakuje Ciebie. Twojego dobrego nastroju którym rozsiewałaś w koło, Twojego uśmiechu, i spontanicznej
radości. Zawsze to co będzie to będzie inaczej jak zawsze. Wszystko będzie smutniejsze i bez wielkiej radości. Smutno bez Ciebie. Tęsknimy za Tobą. PA PA


Marysiu = dziś czwartek, we czwartek to się stało, mam dziś dzień na przykre wspomnienia. Ten dzień sprawił, że dopadła mnie melancholia. Może to listopad, i spadające liście z drzew, tak nas nastrajają na zadumę o przemijaniu.

A jednak tak trudno, chociaż wydawało się, że jesteśmy silni, że nam łatwiej !!!
Więcej wiemy........
Ale to wszystko jest łatwe kiedy nas nie dotyczy......
Cisza...Nie śnimy... Obudziła nas rzeczywistość !
Marysiu dziękujemy, że byłaś z nami, nigdy o Tobie nie zapomnimy.
Wolontariusze.

Widzę Ciebie Maryniu, jakby to było dzisiaj, siedziącą w kuchni Hospicjum, buzia uśmiechnięta i czujna, czekająca na sygnał od chorych, czy aby niczego nie potrzebują. Fascynowała mnie Twoja otwartość, szczerość aż do bólu. Widać było, że kochasz ludzi, a zwłaszcza tych co, którzy Twojej pomocy potrzebują. Nigdy nie słyszałam abyś powidziała, że czegoś Ci się nie chce. Czas płynie - już 5 miesięcy odkąd nie mogę z Tobą pogadać i pośmiać się. Dla mnie ciągle jesteś obecna. Kocham Ciebie jak własną córkę. Pamiętam.
Ewa ZM

Marysiu - dziś mija 5-ty miesiąc jak jesteś daleko od nas daleko, ale czujemy Twoją
bliskość, bo jesteś obecna w naszych sercach. Masz mnóstwo wiernych Ci ludzi dla
których jesteś bardzo ważną osobą. Jesteś w naszych sercach na zawsze, nosimy w sercach Twoje imię, Maria "M" - jak miłość.

Marysiu, dziś udało nam się odwiedzić Ciebie i Twoich Rodziców. Śliczne jest to Twoje miejsce, stworzone z klasą, ze smakiem, jest spokojne tak jak Ty kiedy spałaś. Twoi Rodzice przyjęli nas ciepło i było naprawde cudownie tak Ciebie powspominać przy smacznym obiedzie. Lord jest szalony i nieokiełznany jak Ty. A dom mimo wszystko wypełniasz swoją obecnością. Cieszę się, że mogłam chwilę pobyć tam, gdzie spędziłaś tyle życia z ludźmi, których tak bardzo kochasz.
W imieniu wszystkich serdecznie dziękuję Pani Teresie i Panu Jankowi za tak mile spędzony czas.

Marysiu - jesteś z nami.

Marysiu, rozmowy o Tobie są długie, wspominam Cię z Twoją mamą non- stop, są
dni, że zdaje się , że to nie jest prawdą, że Ciebie nie ma . Bo wciąż jesteś z nami.

Marysiu ......był to dla nas jeden z piękniejszych dni .Tak wiele radości sprawiła nam wizyta twoich przyjaciół z Torunia oraz Ani......-dziękujemy.




We are just girls, who laugh way too hard, Act like mad, take a lot if insane pictures, Have way too many crazy sleepovers And would be totally lost without each other! Jesteśmy tylko dziewczynami, które śmieją się za głośno, Są zwariowane, robią pełno szalonych zdjęć, Mają wiele zwariowanych, nieprzespanych nocy I bez siebie byłyby kompletnie zagubione!

Chociaż mam trzy siostry, chciałabym mieć taką siostrę ja Ty, nie mam córki , ale chciałabym aby moja córka była taka jak Ty,....ostatnio stwierdziłam że mamy *prawie takie samo imię* Ty masz na imię Maria a ja Daria-podobne prawda?! Cieszę się że dane było mi Ciebie poznać!!!!

my wiemy, ze to nie byla zmowa:-) grajacy kubek zrobil mnie w balona ;-) Pamietam, jak wszyscy sie ze mnie podsmiewali jeszcze przez kilka miesiecy:-)) Poglaszcz ode mnie Ramba ***

Kocham ciebiiiie moja Marysiu Janio
Basia Jerzyk
16 years agoAnia, mozesz powiedziec kto jest na zdjeciu procz Was, jesli sie znacie? B
Ania Mieczkowska
16 years agopo prawej stoi Peter:)dobry kolega Marysi:)napewno o nim słyszalaś:)